Królestwo niebieskie (Kingdom of Heaven)

 Jest to ostatni dobry film na którym byłem w kinie. Zrealizowany z ogromnym rozmachem, na pewno nastawiony na zysk kasowy. Ale mimo to historia przedstawiona jest tak inna od innych ze warto go obejrzeć. Film mimo wszystko nie jest tendencyjny, nie trzyma się schematów, których tak nie lubię. Najbardziej podobało mi się to że pozbawiony jest tak naprawdę jednego, podstawowego punktu widzenia. Stanowi pewnego rodzaju zlepek ludzkich dążeń do osiągnięcia własnego celu. Fabuła skupia się wokół jednego z najważniejszych wydarzeń w dziejach chrześcijaństwa, a mianowicie utraty ziemi świętej. Jednak nie jest to film o chrześcijanach, a jeżeli tacy występują są fanatyczni i grają raczej role czarnych charakterów. Oczywiście gdzieś tam przeplata się wątek miłości do kobiety, zbrodni i kary, kryzysu tożsamości. Dlatego nadaje się do obejrzenia ze swoją drugą połówką. Jest to film akcji, zawiera sporą dawkę scen batalistycznych, dlatego z pewnością żaden z was nie będzie się nudził.